Stocking up - Candles


Autumn has been perfect so far - I've been loving our long, lazy walks during the day, playing with leaves, taking pictures and enjoying the last warm and sunny days, but also the chilly, quiet evenings with snuggly blankets, books (or unfortunately more often laptops), tea and of course - candles! I think a lot of people are obsessed with candles when it gets colder and I'm no exception, I enjoy discovering new brands, new scents and so here are some of my latest finds:

Jesień jest w tym roku bliska ideału - uwielbiam nasze długie, leniwe spacery w ciągu dnia, zabawy z liśćmi, robienie zdjęć i ostatnie ciepłe i słoneczne dni oraz chłodne, spokojne wieczory z kocykami, książkami (lub niestety częściej laptopami), herbatą i świeczkami. Wydaje mi się, że wiele osób docenia świeczki kiedy spadają temperatury i ja nie jestem wyjątkiem, uwielbiam znajdować nowe firmy i zapachy, więc oto kilka moich ostatnich zdobyczy:


I bought most of my candles (so far!) at TK Maxx, the selection was amazing - a lot of brands, shapes, colours, scents, sizes... I obviously chose some autumn/winter/Christmas scented ones. The first two are by Sebnini of England in Caramel & Roasted Almonds and Mince Pie & Brandy. Both of them smell amazing - Mince Pie has a warm, fruity scent, it's not a spring/summer scent, but it's also not as warm and spicy as some of the other candles. I think I will burn it before it gets very, very cold. Caramel one on the other hand has a very deep and sweet scent, it kind of reminds me of macaroons.

Większość moich (dotychczasowych!) odkryć pochodzi z TK Maxx, mają tam ogromny wybór - mnóstwo różnych firm, kształtów, kolorów, zapachów, rozmiarów... Ja oczywiście wybrałam te w jesienno-zimowo-świątecznych zapachach. Pierwsze dwie są z firmy Sebnini of England w zapachach Caramel & Roasted Almonds i Mince Pie & Brandy. Obie pachnią cudownie - Mince Pie ma ciepły, owocowy zapach, nie jest on typowo wiosenny ani letni, ale nie jest też aż tak korzenny jak kilka innych moich świeczek. Myślę, że za ta świeczka pójdzie na pierwszy ogień zanim zrobi się bardzo, bardzo zimno. Wersja karmelowa ma bardzo głęboki, słodki zapach, który przypomina mi nieco makaroniki.


Then there are two hand poured candles by Stoneglow - the first one in Frankincense & Myrrh and the second one in Pomander. The first scent is described as "a fragrance for kings. The warm, aromatic aura of Christmas is truly captured with rich frankincense immersed in warm amber, rock rose and myrrh. Regal woods of cedar, vetivert and patchouli add a beautiful subtle base and round the fragrance off perfectly.". And the Pomander candle is supposed to be "a truly festive blend of spicy cinnamon sticks, clove buds and fresh, zesty orange. Warm, exotic spices from the Orient and sumptuous sandalwood make this a beautiful and timeless fragrance for the home". And again - both of them smell amazing, Pomander is slightly fresher, but I think both candles will be great for December.

Następne dwie świeczki są z firmy Stoneglow, pierwsza w wersji Frankincense & Myrrh, druga w wersji Pomander. Pierwszy zapach jest bardzo korzenny, z nutami kadzidła, bursztynu, mirry, wetiwerii, cedru i paczuli. Pomader to także dużo korzennych nut, ale ta świeczka ma nieco bardziej świeży zapach, w którym można wyczuć cynamon, goździki, pomarańcze i drzewo sandałowe. Obie świeczki będą moim zdaniem cudownie wprowadzać świąteczny nastrój w grudniu.


My next find is a Yankee Candle (Pure Radiance line) in Yuletide Festival d'Hiver. It's a very, very spicy scent with just a hint of sweetness, I will probably save it for Christmas.

Następna zdobycz to świeczka z Yankee Candle (z serii Pure Radiance) o zapachu Yuletide Festival d'Hiver. Ma ona niesamowicie korzenny zapach z ledwie wyczuwalną nutką słodyczy. Prawdopodobnie zachowam ją na samo Boże Narodzenie.


I will not be saving those little hand poured tealights by Chesapeake Bay Candle in Creme Brulee. The scent is so warm, sweet and cozy, I have already started burning them and they make my room smell divine.

Nie mam za to zamiaru oszczędzać tych malutkich świeczek z firmy Chesapeake Bay Candle w wersji Creme Brulee. Pachną niesamowicie słodko i ciepło, parę z nich już wypaliłam i jestem zachwycona zapachem, jakim wypełniają cały pokój.


I also found some nice Ikea candles. I had burnt some of their candles before and when I saw that they still have this set of three candles (Tindra Ljuv) I knew I just had to get it again. They all smell like dessert - a chocolate one, a caramel one and then a vanilla cookie one (I guess). They are super cheap, and the scents are just amazing.

Kilka fajnych świeczek znalazłam też w Ikei. Miałam już kiedyś parę ich świeczek, dlatego kiedy zobaczyłam, że nadal dostępny jest zestaw trzech świeczek (Tindra Ljuv) wiedziałam, że będą moje. Każda z nich pachnie jak deser - jedna jest czekoladowa, druga karmelowa, a trzecia pachnie jak waniliowe ciasteczko (tak mi się przynajmniej wydaje). Są bardzo tanie, a zapachy są obłędne.


Then there were two more Tindra candles - one in Cinnamon and Apple and one in Vanilla Ice Cream - they don't have specific names so I'm making those ones up a bit :) they were also extremely cheap and I can't wait to burn them. Do you have any favourite scents for autumn/winter? Suggestions are always welcome!

I na koniec jeszcze dwie świeczki Tindra - jedna w wersji jabłko-cynamon, druga to coś na kształt lodów waniliowych - nie mają one żadnych konkretnych nazw, to trochę moja inwencja twórcza :) - one też były bardzo tanie i nie mogę się doczekać, aż je zapalę. Macie jakieś ulubione zapachy na tę porę roku? Sugestie zawsze mile widziane!

8 comments:

  1. Mi się znowu trafiły jakieś zwietrzałe świeczki z Ikei. Też skusiłam się na to deserowe trio, ale po zapaleniu nie roztaczają w ogóle zapachu. Jak jest u Ciebie?

    ReplyDelete
    Replies
    1. u mnie wszystko pachnie jak szalone, to trio nawet nieotwarte pachnie na cały pokój, niedawno wykończyłam jakieś resztki tego samego zestawu, schowane w szafce na czarną godzinę i nawet po dwóch latach (a może i trzech) nadal pachniały jak nowe :) nigdy w życiu nie trafiło mi się w Ikei nic zwietrzałego, nawet nie wiedziałam, że to możliwe! :)

      Delete
    2. No niestety można takie trafić ;) Tutaj najwidoczniej częściej ni u Ciebie.

      Delete
    3. Ja miałam ikeowskie tealighty waniliowe i zapachu w ogóle nie czułam :) Teraz używam ich do podgrzewania wosków YC :)

      Delete
    4. to chyba faktycznie mam szczęście i trafiają mi się jakieś świeże partie ikeowych świeczek, bo w tej chwili jestem w połowie tej dużej białej i pachnie ślicznie - nie jakoś przeraźliwie mocno, ale zdecydowanie czuć słodki, ciepły zapach natychmiast po wejściu do pokoju :)

      Delete
  2. Uwielbiam świeczki zapachowe ale szkoda mi wydać prawie 100zł na jedną świece np. YC dlatego jestem na etapie szukania jakichś tańszych zamienników :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. oj ja też bym chyba nie wydała 100zł na świeczkę, YC kupiłam w TK Maxx, kosztowała chyba 35 zł, mniejsze były w okolicy 20 zł :)

      Delete
    2. Też tak mówiłam na początku, a teraz mam całkiem sporą kolekcję :P A jako zamienniki świec- polecam woski Yankee- są świetne!

      Delete