Essie - Cute As A Button (+alternatives)


Another really, really hard to photograph colour that changes when the light changes. I wanted to get Essie Cute as a Button for the longest time, but I wasn't sure it would look well with my skin tone. I'm glad I finally bought it, because it is one of the most adorable spring and summer colours in my collection!

Kolejny bardzo, bardzo trudny do sfotografowania kolor, zmieniający się w zależności od światła. Na Essie Cute as a Button miałam ogromną ochotę od dawna, ale nie byłam pewna, jak ten lakier będzie wypadał na moich dłoniach. Cieszę się ogromnie, że ostatecznie go kupiłam, bo to teraz jeden z bardziej uroczych wiosenno-letnich kolorów w mojej kolekcji!



The application is easy, the formula is creamy and the polish itself is a bit sheer, but not too much (I am wearing two coats in all the pictures). As for the colour it's a really nice bright coral, a perfect balance between orange and pink. It doesn't make my hands look unhealthy and I bet it will look even nicer with a bit of a tan. A couple of days ago I wore it with a dark blue dress and I just loved the contrast!

Aplikacja jest niesamowicie prosta, lakier ma bardzo kremową konsystencję, nie ma jakiegoś powalającego krycia, ale nie ma tragedii (na zdjęciach mam na paznokciach dwie warstwy). Jeśli chodzi o sam kolor, to jest to uroczy, intensywny koral, fajnie wyważony róż i pomarańcz. Moje dłonie nie wyglądają źle z takim kolorem na paznokciach a jestem przekonana, że z odrobiną opalenizny będzie jeszcze lepiej. Kilka dni temu założyłam granatową sukienkę, a na paznokciach miałam ten lakier i kontrast między tymi dwoma kolorami wyglądał świetnie.




And now for the alternatives - I have already shown you Essence Off to Miami!, I bought it to ckeck if Cute as a Button would work for me. Off to Miami! is a bit more orange than Cute as a Button, it's also more opaque. I've had the other alternative, Inglot 720, in my stash for over a year, it was one of my favourite summer shades last summer and I was thinking that it might be a dupe for Cute as a Button, but now I know it's a bit more pink. The finish is also different - Inglot 720 has a satin finish, Cute as a Button is very glossy, but with a top coat they would look very much alike. Inglot 720 is also much, much more opaque than Cute as a Button, it's almost a one-coater. All those polishes stay on my nails for about 3-4 days without chipping.

A teraz czas na alternatywy dla tego koloru - pokazałam Wam już Essence Off to Miami!, ten lakier kupiłam właśnie po to, żeby sprawdzić, czy Cute as a Button się u mnie sprawdzi. Off to Miami! jest nieco bardziej pomarańczowy niż Cute as a Button, ma też lepsze krycie. Drugą alternatywą jest Inglot 720, lakier, który jest w moich zbiorach ponad rok i był jednym z moich ulubieńców w zeszłym roku latem. Byłam przekonana, że to będzie idealny odpowiednik Cute as a Button, ale teraz widzę, że Inglot jest odrobinę bardziej różowy. Wykończenie też się różni - Inglot 720 wysycha do półmatu, satyny, a Cute as a Button ma niesamowity połysk, ale myślę, że z top coatem lakiery byłyby bardzo podobne do siebie. Inglot 720 ma też o wiele, wiele lepsze krycie niż Cute as a Button, starannie nałożona jedna warstwa załatwia sprawę. Wszystkie trzy lakiery utrzymują się na moich paznokciach około 3-4 dni.


Jeśli chcecie dodać mojego bloga do obserwowanych możecie to zrobić klikając TUTAJ, bo niestety gadżet obserwatorów nie działa na mojej stronie. Możecie mnie też znaleźć na instagramie :)

14 comments:

  1. Piękny kolor :-) Podobny do mojego Watermelona :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. watermelon nie ma tych pomarańczowych odcieni, jest o wiele bardziej różowo-czerwony ;) ale oba są śliczne ;)

      Delete
    2. O widzisz ..cenne uwagi...bo mnie podobnie jak Yzmie skojarzył się z arbuzkiem (mam) ..domyślałam się że widać to bardziej live bo oddać kolory essie geneeralnie jest trudno - nie sa takie płytkie a raczej wielowymiarowe :)

      Delete
    3. oba te kolory mają jedną bardzo irytującą cechę - wyglądają zawsze inaczej ;) w słońcu, w cieniu, na zdjęciu przy oknie północnym i przy południowym ;) patrzyłam na niektóre zdjęcia Cute as a Button i porównywałam z tym, co na paznokciach i byłam zadowolona, potem siadałam przy biurku i nagle to był zupełnie inny kolor ;) ale generalnie Watermelon jest chłodniejszy i bardziej czerwony, Cute as a Button jest wyraźnie koralowy i częściej wychodzą z niego pomarańczowe tony ;)

      Delete
  2. Z tych wszystkich 4 to ten Cute As A Button podoba mi się najbardziej. Żałuję, że nie miałam ostatnio jak podjechać do Super-Pharm, gdy trwała promocja 1+1za grosz na lakiery Essie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. ja dotarłam tam ostatniego dnia i już nie było tych kolorów, na które najbardziej polowałam... :) a z tych kolorów bez żalu oddałabym tylko Off to Miami, pozostałe dwa są świetne i chyba z żadnego bym nie była w stanie zrezygnować ;)

      Delete
  3. Definitywnie Essie Caab wygrywa na tle reszty.

    ReplyDelete
  4. Essie mi się najbardziej podoba z całej trójki :)

    ReplyDelete
  5. Fajnie, że napisałaś o alternatywie dla Essie, bo w końcu nie jest to tani lakier, a tak ktoś będzie mógł sobie poszukać zamiennika:)

    ReplyDelete
  6. Z Essie najpiękniejszy! Reszta jednak też mi się podoba :)

    ReplyDelete
  7. chyba czerwień z essie najbardziej mnie przekonuje:)

    ReplyDelete
  8. Bardzo ładny lakier, zamienniki również mają fajne, zbliżone odcienie ;)

    ReplyDelete
  9. ostatnio mi się spodobały mnie żywe kolory, właśnie takie jak ten, chociaż do żywej czerwieni nadal pałam miłością :)

    ReplyDelete
  10. Cudny kolor! Muszę w końcu się zebrać i odżałować pieniądze na buteleczkę lakieru essie... boję się tylko, że mi będzie szybko złaził z paznokci, jak wszystkie inne lakiery...

    ReplyDelete