I bought quite a lot of face masks in the past weeks - sheet masks, clay masks, eye masks... I thought instead of reviewing each one separately I would make something like a "mask empties" post once in a while, talking about 2-4 masks each time. Let the Face Mask Madness begin!
These are the masks I have used up recently:
Purederm - Botanical Choice - Clean & Bright Oxygen Bubble Mask "Blueberry"
I had never used a mask like this before - it acts a bit like a shaving gel, it's gloopy and jelly-like at first, but then it lathers up and creates a nice, rich foam - the more you rub it in the thicker the foam gets. It doesn't smell like blueberries at all, but the scent is nice, a bit fruity. You are supposed to rub it in and then leave for a while. My skin afterwards was not very bright, but it was clean and smooth. It was a very interesting experience!
Bardzo ciekawa maseczka, działa trochę jak niektóre męskie żele do golenia - na początku galaretkowata, w kontakcie ze skórą zaczyna zmieniać się w delikatną piankę, im dłużej masujemy tym pianka jest gęstsza. Następnie zostawiamy pianę na twarzy na kilka minut, spłukujemy i osuszamy skórę. Moja twarz nie była wprawdzie niesamowicie rozjaśniona, ale była gładka i czysta. Zdecydowanie ciekawe doznanie!
Watsons- Brightening Facial Mask with Chamomile Extract
It was my first sheet mask ever, so I didn't quite know what to expect. It is made out of some sort of a thick cloth infused with a lot of the "essence", it stayed on my face without sliding, it fit my face nicely (well the holes for the eyes could have been bigger), there mask was quite moist, but there was no dripping. After 20 minutes I removed the mask, there was still a lot of the fluid left on my face, but the packaging says you are supposed to just massage it into your skin and leave it as it is. But my face was far too sticky, so I had to rinse it. You are supposed to use it on a cleansed face, I used it just after the shower and I didn't have to use a moisturizer afterwards. I don't know if it really brightens your face, but it definitely doesn't irritate the skin and leaves it nice and soft and hydrated.
To była moja pierwsza maseczka typu "sheet mask" (jest jakiś normalnie brzmiący polski odpowiednik tego określenia?), więc nie do końca wiedziałam czego się spodziewać. Materiał, z którego jest wykonana ta maseczka jest dość mocny i gruby (udało mi się go nie zniszczyć!), dobrze nasączony płynem, nałożony na twarz nie spływa z niej i całkiem nieźle pasuje do kształtu twarzy. Po 20 minutach zdjęłam maseczkę z twarzy a resztę płynu, zgodnie z instrukcją, wmasowałam w skórę i pozostawiłam do wyschnięcia. Nie trzeba jej spłukiwać, ale po paru minutach okazało się, że płyn po wyschnięciu staje się mocno lepki, co mnie osobiście mocno przeszkadza. Po opłukaniu twarz była mięciutka i bardzo dobrze nawilżona, nie musiałam później nakładać żadnego kremu.
L'action - Monoi Face Mask - Smoothie Coco
I bought this one solely because I love coconut - it has just such a nice, summery scent! I was kind of worried when I saw it contains mineral oil (because it can break me out, especially in the summer and if I don't rinse it very, very well), but decided to try it anyway. I ended up enjoying the smell (although it was a tiny bit chemical) and I liked how my skin felt afterwards - it was very soft and hydrated. I didn't enjoy the consistency - it is a tiny bit too runny I think, I ended up cleaning the bathroom floor after applying it to my face - apart from that it's quite nice. I also had some redness around my nose and my skin was super sensitive there and I had to remove the mask from those areas - it was just too itchy and irritating.
Tę maseczkę kupiłam wyłącznie ze względu na zapach - kokos to jeden z moich ulubionych letnich zapachów. Trochę zaniepokoiła mnie parafina w składzie (bo często sprawia, że moja skóra szaleje, zwłaszcza latem i zwłaszcza wtedy, kiedy niedokładnie zmyję produkt, który ją zawiera), ale zdecydowałam się zaryzykować. Zapach jest bardzo przyjemny (odrobinę chemiczny, ale do przeżycia), moja skóra po zmyciu maseczki też była bardzo zadowolona - mięciutka i nawilżona. Ale nie przypadła mi do gustu konsystencja - zbyt płynna, musiałam po nałożeniu maseczki na twarz umyć podłogę w łazience. Produktu nie poleciłabym też tym z Was, które mają bardzo wrażliwą skórę - miałam podrażnioną skórę w okolicy nosa i po nałożeniu maseczki prawie natychmiast musiałam ją stamtąd zmyć - podrażniała jeszcze bardziej, skóra zaczęła mnie bardzo mocno swędzić i piec.
Purederm - Botanical Choice - Clean & Bright Oxygen Bubble Mask "Blueberry"
I had never used a mask like this before - it acts a bit like a shaving gel, it's gloopy and jelly-like at first, but then it lathers up and creates a nice, rich foam - the more you rub it in the thicker the foam gets. It doesn't smell like blueberries at all, but the scent is nice, a bit fruity. You are supposed to rub it in and then leave for a while. My skin afterwards was not very bright, but it was clean and smooth. It was a very interesting experience!
Bardzo ciekawa maseczka, działa trochę jak niektóre męskie żele do golenia - na początku galaretkowata, w kontakcie ze skórą zaczyna zmieniać się w delikatną piankę, im dłużej masujemy tym pianka jest gęstsza. Następnie zostawiamy pianę na twarzy na kilka minut, spłukujemy i osuszamy skórę. Moja twarz nie była wprawdzie niesamowicie rozjaśniona, ale była gładka i czysta. Zdecydowanie ciekawe doznanie!
Watsons- Brightening Facial Mask with Chamomile Extract
It was my first sheet mask ever, so I didn't quite know what to expect. It is made out of some sort of a thick cloth infused with a lot of the "essence", it stayed on my face without sliding, it fit my face nicely (well the holes for the eyes could have been bigger), there mask was quite moist, but there was no dripping. After 20 minutes I removed the mask, there was still a lot of the fluid left on my face, but the packaging says you are supposed to just massage it into your skin and leave it as it is. But my face was far too sticky, so I had to rinse it. You are supposed to use it on a cleansed face, I used it just after the shower and I didn't have to use a moisturizer afterwards. I don't know if it really brightens your face, but it definitely doesn't irritate the skin and leaves it nice and soft and hydrated.
To była moja pierwsza maseczka typu "sheet mask" (jest jakiś normalnie brzmiący polski odpowiednik tego określenia?), więc nie do końca wiedziałam czego się spodziewać. Materiał, z którego jest wykonana ta maseczka jest dość mocny i gruby (udało mi się go nie zniszczyć!), dobrze nasączony płynem, nałożony na twarz nie spływa z niej i całkiem nieźle pasuje do kształtu twarzy. Po 20 minutach zdjęłam maseczkę z twarzy a resztę płynu, zgodnie z instrukcją, wmasowałam w skórę i pozostawiłam do wyschnięcia. Nie trzeba jej spłukiwać, ale po paru minutach okazało się, że płyn po wyschnięciu staje się mocno lepki, co mnie osobiście mocno przeszkadza. Po opłukaniu twarz była mięciutka i bardzo dobrze nawilżona, nie musiałam później nakładać żadnego kremu.
L'action - Monoi Face Mask - Smoothie Coco
I bought this one solely because I love coconut - it has just such a nice, summery scent! I was kind of worried when I saw it contains mineral oil (because it can break me out, especially in the summer and if I don't rinse it very, very well), but decided to try it anyway. I ended up enjoying the smell (although it was a tiny bit chemical) and I liked how my skin felt afterwards - it was very soft and hydrated. I didn't enjoy the consistency - it is a tiny bit too runny I think, I ended up cleaning the bathroom floor after applying it to my face - apart from that it's quite nice. I also had some redness around my nose and my skin was super sensitive there and I had to remove the mask from those areas - it was just too itchy and irritating.
Tę maseczkę kupiłam wyłącznie ze względu na zapach - kokos to jeden z moich ulubionych letnich zapachów. Trochę zaniepokoiła mnie parafina w składzie (bo często sprawia, że moja skóra szaleje, zwłaszcza latem i zwłaszcza wtedy, kiedy niedokładnie zmyję produkt, który ją zawiera), ale zdecydowałam się zaryzykować. Zapach jest bardzo przyjemny (odrobinę chemiczny, ale do przeżycia), moja skóra po zmyciu maseczki też była bardzo zadowolona - mięciutka i nawilżona. Ale nie przypadła mi do gustu konsystencja - zbyt płynna, musiałam po nałożeniu maseczki na twarz umyć podłogę w łazience. Produktu nie poleciłabym też tym z Was, które mają bardzo wrażliwą skórę - miałam podrażnioną skórę w okolicy nosa i po nałożeniu maseczki prawie natychmiast musiałam ją stamtąd zmyć - podrażniała jeszcze bardziej, skóra zaczęła mnie bardzo mocno swędzić i piec.
No comments:
Post a Comment