NOTD: Essence - Off To Miami!


I really like coral nail polish for spring and summer, but at the same time I am always worried if it is going to look ok with my skin tone. I already have some pretty coral shades but because of the fact that some warm, peachy, salmony colours can make my hands look very unhealthy I tend to reach for cheaper polish in this colour range. I really want to get Essie Cute As A Button but I wanted to find something similar first to make sure it looks ok on me - I looked around the drugstore and decided that Essence Off To Miami! is probably the closest dupe for that.

Wiosną i latem bardzo mnie ciągnie do koralowych lakierów, ale zawsze zastanawiam się czy dany odcień będzie dobrze wyglądał na moich dłoniach. Mam już kilka sprawdzonych i świetnych koralowych lakierów, ale ze względu na to, że niektóre ciepłe, brzoskwiniowe, łososiowe kolory sprawiają, że moje ręce wyglądają mocno niezdrowo wolę wybierać tańsze lakiery w tych odcieniach. Ostatnio mam ogromną ochotę na Essie Cute As A Button, ale chciałam najpierw znaleźć coś podobnego i sprawdzić, czy to odcień dla mnie - rozejrzałam się po drogerii i najbliższym odpowiednikiem, który mogłam znaleźć był lakier Essence Off To Miami!.


I really like Essence nail polish line, it rarely disappoints - I like the thick brush, the price and the colour selection. This polish is quite opaque (I always apply 3 coats anyway), smooth and creamy. It didn't stain my nails and I wore it for 4 days - there was a bit of chipping, but nothing crazy. The colour itself is really pretty, in the bottle it looks quite pink, but on the nail it gets a bit darker and much warmer, it's coral with orange undertones. I like it a lot and I think I will wear it very often, especially in the summer.

Bardzo lubię lakiery Essence, rzadko kiedy mnie rozczarowują - lubię ich szerokie pędzelki, cenę i wybór kolorów. Ten całkiem nieźle kryje (a ja i tak zawsze nakładam 3 warstwy), jest kremowy i łatwy w aplikacji. Nie zabarwił mi paznokci i utrzymał się na nich przez 4 dni - pojawiło się kilka odprysków, ale nie było tragedii. Kolor sam w sobie jest bardzo ładny, w buteleczce wypada trochę różowo, bo na paznokciach jest już zarówno ciemniejszy jak i cieplejszy, to taki koral z pomarańczowymi tonami. Bardzo mi przypasował i na pewno często go będę nosić, zwłaszcza latem.



Jeśli chcecie dodać mojego bloga do obserwowanych możecie to zrobić klikając TUTAJ, bo niestety gadżet obserwatorów nie działa na mojej stronie. Możecie mnie też znaleźć na instagramie :)

9 comments:

  1. Śliczna landrynka :) Też zawsze wybieram tańszą wersję, jeśli nie mam pewności co do koloru. Tak się składa że mam Cute as a button i szczerze Ci go polecam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. o rany, dopiero po przeczytaniu Twojego komentarza zorientowałam się co mi przypomina ten kolor - to faktycznie taka totalna landryna! :))) cute as a button będzie mój na bank, przy każdej wizycie w Hebe go oglądam i to już tylko kwestia czasu ;)

      Delete
  2. Śliczny odcień, na lato idealny i na wiosnę też :) Ja jeszcze nie kupiłam żadnego lakieru z Essence w tych nowych buteleczkach.

    ReplyDelete