Neutrogena Visibly Clear 2-in-1 Wash and Mask


I love multipurpose products, but I am always a bit skeptical when a product is bluntly advertised as a 2in1 (or 3, 4,  5, 6 or 7in1). I always think it either means absolutely nothing or that it's simply a smart way to attract more customers. I heard a lot about this Neutrogena wash/mask and it sounded promising, I thought that if it's a rubbish wash then maybe it will at least be a decent mask or the other way round. Turns out it really is a great 2in1!

My skin loves clay based cleansers (Angels on Bare Skin and Herbalism...!), so when I checked the ingredients I was very happy to notice that kaolin and bentonite are on top of the list. I also like a good clay mask, so I knew that the chances were I would enjoy the product one way or another.

Uwielbiam wielofunkcyjne produkty, ale zawsze podchodzę z pewną rezerwą do rzeczy, które są nachalnie reklamowane jako 2w1 (albo 3, 4, 5, 6 czy 7w1). Zawsze wydaje mi się, że albo są to puste obietnice albo po prostu sprytny sposób na złapanie klienta. O tym produkcie (nie mam pojęcia jak go określać, ani to żel, ani pasta ani tylko maseczka, więc będę kombinować) słyszałam dosyć sporo dobrych rzeczy, uznałam więc, że jeśli nie sprawdzi się u mnie do mycia twarzy to będzie pewnie fajną maseczką lub na odwrót. Okazało się, że to naprawdę świetne 2w1!

Moja skóra uwielbia glinkowe czyściki (Angels on Bare Skin i Herbalism!), więc kiedy zerknęłam na listę składników bardzo się ucieszyłam, że na początku składu są właśnie glinki. Lubię też tego typu maseczki, byłam więc przekonana, że ten produkt się u mnie sprawdzi.



I used is as a wash first - it lathers up a bit, and leaves my skin feeling so fresh and clean. It smells like clay (obviously) and mint, so it's perfect now for the summer but I know I will also enjoy it in during the colder months - for example just after a workout. When it was extremely hot and humid and I was staying home with no make up on I would use it 3-4 times a day and my skin wasn't getting dry, didn't feel tight.

Najpierw zdecydowałam się umyć tym cudakiem twarz - produkt delikatnie się pieni, a po myciu moja skóra jest cudownie świeża i czysta. Zapach też bardzo przyjemny - myjadełko pachnie jak glinka (no ba!) i mięta, czyli jest to coś w sam raz na lato, ale wiem, że miło mi będzie go używać także kiedy zrobi się zimniej - na przykład po ćwiczeniach. Kiedy było bardzo duszno i gorąco, a ja siedziałam w domu be makijażu myłam nim twarz 3 lub 4 razy dziennie, a moja skóra i tak nie była przesuszona ani napięta.


It also works nicely as a mask - doesn't dry up, it's a bit tingly and might be too minty for a sensitive skin, so I only use it this way when my skin is doing ok. It's supposed to unclog pores and deep cleanse and I think it does what it's supposed to do, but I haven't had many breakouts lately, so even if it works fine for me it might not be enough for more problematic complexions.

Sprawdza się też jako maska - nie zasycha w twardą skorupę, delikatnie szczypie i może być zbyt miętowe dla wrażliwej skóry, dlatego ja używam go tylko kiedy moja skóra jest w dobrym stanie. Maseczka ma odblokowywać pory i głęboko czyścić skórę i wydaje mi się, że faktycznie i jedno i drugie robi, chociaż mogę nie być miarodajna, bo ostatnio moja skóra jakoś mocno nie szaleje. Jeśli macie bardzo problematyczną cerę to być może taka maseczka będzie dla Was niewystarczająca.


Overall I really like it. It's relatively cheap, easily available and I think it can be a nice alternative to my favourite Lush clay cleansers, especially if you just want to check if they work well for your skin. I use it mostly as a face wash in the mornings - the smell is incredibly invigorating and I wouldn't use it to remove my make up (especially around my eyes, way too tingly!). It's a really great product.

Naprawdę polubiliśmy się z tym myjadełkiem. Jest stosunkowo tanie, łatwo dostępne (w Stambule w każdym Rossmannie) i myślę, że może być niezłą alternatywą dla moich ulubionych glinkowych past z Lusha, zwłaszcza jeśli chcecie tylko sprawdzić czy taka metoda oczyszczania skóry Wam odpowiada. Ja używam "kremu" Neutrogeny głównie rano - zapach bardzo orzeźwia i pobudza, poza tym nie sądzę, żeby ten produkt nadawał się do zmywania makijażu (zwłaszcza z okolic oczu, zdecydowanie zbyt mocno szczypie!). Jeśli macie okazję, to wypróbujcie, naprawdę fajna rzecz.

3 comments:

  1. Ja też podchodzę z dystansem do wielofunkcyjnych kosmetyków ;) Dla mnie są to czyste obietnice producenta, któe nie mają nic wspólnego z rzeczywistością :) Owszem czasem można trafić na genialny kosmetyk 3w1 lub 2w1 :) Muszę kiedyś wypróbować tą maseczkę :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. kiedyś znalazłam w sklepie krem do depilacji 13w1, mój osobisty hicior, szkoda, że nie kupiłam ;) ta słynna odżywka Eveline też mnie odstrasza głównie nazwą - 8w1? takie 8 czy 13 to dla mnie za dużo dobrodziejstw jak na jeden kosmetyk ;))

      Delete
  2. W Polsce niestety oferta Neutrogeny jest wciąż bardzo uboga ...

    ReplyDelete