M.A.C All That Glitters


I have been thinking about this eyeshadow for months now. I've seen it like a million times on youtube and on blogs, but my reasoning for not buying it was that it was nothing "special", far too expensive and I was sure that other brands (like for example much cheaper Inglot) must have something similar that I can get. But then I had some money saved up for some final beauty shopping before our move and so I decided to go to the MAC store "just to swatch it" and see it in person.

Myślałam o tym cieniu przez dobrych kilka miesięcy. Widziałam go milion razy na youtube i na różnych blogach, ale tłumaczyłam sobie, że go nie potrzebuję, bo nie jest wystarczająco "wyjątkowy", jest zdecydowanie za drogi i byłam pewna, że inne firmy (np. o wiele tańszy Inglot) muszą mieć jakiś podobny cień, który będę mogła sobie kupić. Ale ostatecznie zaoszczędziłam trochę pieniędzy na ostatnie przedprzeprowadzkowe zakupy kosmetyczne i stwierdziłam, że pójdę do MACa obejrzeć i przetestować cień osobiście.


When I saw it I thought it looked much darker than what I was expecting, it was almost like a light brown and I was expecting a peachy shade. I swatched it on my hand, then left the store to see it in a different light and I was sold. 

Na pierwszy rzut oka cień wydawał mi się o wiele ciemniejszy niż oczekiwałam, był prawie jasnym brązem, a ja cały czas miałam wrażenie, że to bardziej brzoskwiniowy kolor. Wypróbowałam go na dłoni, wyszłam ze sklepu, żeby sprawdzić jak kolor wygląda w innym świetle i przepadłam.



The shade is amazing. Depending on the light it can look brown, gold, peachy or almost nude with a bit of shimmer. It is very soft, blends out nicely, but unfortunately it creases on my eyelids without a base (but all eyeshadows do, I was expecting it to happen).

Kolor tego cienia jest niesamowity. W zależności od światła może wyglądać jak brąz, złoto, brzoskwinia albo nawet bardzo błyszczący nudziak. Jest bardzo miękki, świetnie się rozciera, ale niestety roluje się na moich powiekach bez bazy (ale robią to wszystkie cienie, więc spodziewałam się tego).



Since I am rubbish at eye make up I've been using All That Glitters in the simplest way possible - I apply it all over my eyelids, I blend it out and then add a bit of a black eyeshadow as a liner. It's such a simple look (and so easy!) but it looks amazing. The colour is warm, not too dark, and the peachy-brownish undertones compliment and accentuate blue eyes beautifully. But I am sure it would look great with any other eye colour, the shade is very universal. 

Jestem beznadziejna jeśli chodzi o makijaż oczu, dlatego All That Glitters używam w najprostszy możliwy sposób - nakładam go na całą powiekę, rozcieram, a później dodaję odrobinę czarnego cienia tuż przy linii rzęs. Jest to bardzo nieskomplikowany (i łatwy do wykonania!) makijaż, ale wygląda cudownie. Cień ma ciepły odcień, niezbyt ciemny, a brzoskwiniowo-brązowawe tony niesamowicie podkreślają niebieskie oczy. Ale jestem przekonana, że cień będzie wyglądał świetnie z każdym innym kolorem oczu.


I will still try to find a cheaper alternative for this eyeshadow at some point, but for now I am loving it, I have been wearing it every single day since I bought it and I am amazed how great it looks with a matte brown eyeshadow in the crease or just with a black shadow as a liner. I think it can be a great base for many, many different looks.

Na pewno kiedyś postaram się znaleźć tańszą alternatywę dla tego koloru, ale w tej chwili go uwielbiam, używam go codziennie od dnia, w którym go kupiłam i jestem zachwycona tym jak wygląda z matowym brązowym cieniem w załamaniu albo tylko z czarną kreską przy rzęsach. Wydaje mi się, że All That Glitters będzie świetną bazą dla wielu różnych makijaży. 



1 comment:

  1. Myślę, że ten cień to must have, jeśli ktoś chce zbudować kolekcję cieni od MAC, nawet najmniejszą :) sama nie miałam z nim do czynienia, ale może kiedyś...

    ReplyDelete