Matte Summer - Part I - Moisturizers



It's getting warmer and warmer and that means that my skin is getting more shiny and oily every single day. I have discovered some pretty useful mattifying products lately and all of them work great on my skin, so hopefully my tips and observations are going to be useful to some of you.

Pogoda robi się coraz cieplejsza i bardziej słoneczna, co oznacza, że moja skóra coraz bardziej się świeci i przetłuszcza. Ostatnio odkryłam kilka bardzo przydatnych, matujących produktów i wszystkie one świetnie się sprawdzają na mojej skórze, więc może paru z Was przydadzą się moje wskazówki i obserwacje.


My skin in the summer is somewhere between combination and oily, and the oily part can get quite intense. But I can never skip a good moisturized in the morning, otherwise my skin feels very tight. I am currently using two mattifying creams - Mixa 24h Light Moisturizing Balancing Cream for Normal to Combination Skin* and Siarkowa Moc Antibacterial Matt Cream.

Moja skóra latem to coś pomiędzy cerą mieszaną i tłustą, a tłuste części twarzy naprawdę potrafią mi dać w kość. Jednak nigdy nie pomijam nałożenia rano kremu, inaczej moja skóra jest bardzo napięta. W tej chwili w mojej łazience są dwa kremy matujące - Mixa Lekki Krem Nawilżający 24h Przeciw Błyszczeniu* oraz Siarkowa Moc Antybakteryjny Krem Matujący.


Let's start with Mixa. The company claims to be the "sensitive skin expert" and that sounded very appealing to me, because there are some areas of my face that tend to be very, very sensitive and there are not that many products that aim at skin that is both sensitive and combination/oily. I have noticed that this cream is perfect for the days when it doesn't get warmer than 25-28 degrees. I tried using it on its own - without a foundation and without any powder (by the way - it works great under make up) and it worked fine for 4-5 hours, which is a long time for my face to stay relatively matte! I say relatively, because it's not fully matte, it stays looking very natural, but there is no oily shine. It also moisturizes the skin pretty well (it contains 6% of glycerin), it doesn't feel tight throughout the day. The only problem I have with this cream is that it contains alcohol and just after applying it my skin is red and slightly irritated - not something I would expect from a cream formulated for sensitive skin. The redness and irritation pass quickly and I don't have any other issues with Mixa's cream.

Zacznijmy od kremu Mixa. Firma określa siebie jako "eksperta skóry wrażliwej". Brzmi całkiem zachęcająco, bo jest parę takich miejsc na mojej twarzy, które potrafią być bardzo, bardzo wrażliwe, a nie ma zbyt wielu produktów, które są przeznaczone do pielęgnacji wrażliwej i jednocześnie mieszanej/tłustej cery. Zauważyłam, że ten krem sprawdza się najlepiej kiedy temperatura nie przekracza 25-28 stopni. Wypróbowałam go parę razy samodzielnie, bez podkładu i bez pudru (swoją drogą krem świetnie się sprawdza pod makijaż) i moja twarz była stosunkowo matowa przez około 4-5 godzin - dla mnie to świetny wynik! Krem nie daje całkowicie matowego efektu na twarzy, wygląda naturalnie, ale nie ma mowy o żadnym tłustym połysku. Nawilżenie też jest całkiem przyzwoite (w składzie jest 6% gliceryny), w ciągu dnia skóra nie jest ściągnięta ani napięta. Jedynym moim zarzutem wobec tego kremu jest alkohol w składzie, nie jest to składnik, którego spodziewałam się od kremu do skóry wrażliwej. Zaraz po nałożeniu kremu moja skóra jest zaczerwieniona i odrobinę podrażniona, ale wszystko to szybko przechodzi. (Cena: ok. 20zł)


Now let's focus on Siarkowa Moc (which by the way means more or less "The Power of Sulphur"). I've seen it around for ages but because it's aimed at acne prone skin I never really thought it would work for me, I thought it would be too strong. But I bought it a couple of months ago and it works great when it's really hot outside. It mattifies skin like no other cream I have ever used, the effect is instant and lasts for long hours (again around 5 or 6). I don't use it when it's around 25 degrees because I notice that it is not moisturizing enough for that and my skin gets a bit tight, but once it's around 30 degrees it's perfect. It is great to use under the make up or on its own. The cream is supposed to be antibacterial, but I can't tell if it really prevents breakouts.

A teraz skupmy się na kremie Siarkowa Moc. Widziałam go na półkach wiele razy, ale ponieważ jest on skierowany głównie do osób z trądzikiem nigdy nie zwracałam na niego uwagi, myślałam, że będzie dla mnie zbyt silny. Kupiłam go jakiś czas temu i jestem zaskoczona tym jak dobrze się on sprawdza w upały. Matuje moją cerę jak żaden inny krem, który kiedykolwiek trafił w moje ręce, efekt jest natychmiastowy i utrzymuje się wiele godzin (znowu około 5-6). Nie używam, kiedy temperatura oscyluje w granicach 25 stopni, bo zauważyłam, że wtedy odrobinę zbyt mocno wysusza moją cerę, skóra staje się odrobinę napięta, ale powyżej 30 stopni jest idealny. Ten krem również świetnie się u mnie sprawdza pod makijaż i samodzielnie. Ponoć ma działanie antybakteryjne, ale nie wiem niestety czy faktycznie ogranicza trądzik. (Cena: ok. 15 zł)



Jeśli chcecie dodać mojego bloga do obserwowanych możecie to zrobić klikając TUTAJ, bo niestety gadżet obserwatorów nie działa na mojej stronie. Możecie mnie też znaleźć na instagramie :)

3 comments:

  1. siarkową moc uwielbiałam i spisywała się ona u mnie na prawdę dobrze :)

    ReplyDelete
  2. Nie miałam żadnego kosmetyku z tych firm, ale słyszałam o nich dużo dobrego. Pozdrawiam!

    ReplyDelete