Spring 2014 favourites


I have already shown you my favourite photos from the past 3 months, now it's time to show you some of the products I have been loving in the spring. There is a bit of make-up, a bit of skincare and body care and of course - a lot of nails polish.

Pokazałam Wam już moje ulubione zdjęcia z ostatnich trzech miesięcy, dzisiaj pokażę Wam kilka produktów, które bardzo mi umilały wiosnę. Jest trochę kolorówki, odrobina pielęgnacji twarzy i ciała i (oczywiście) sporo lakierów do paznokci.


1. Essence Blush up! blush - soft, subtle pink blush, makes your skin look fresh and girly.
2. Max Factor Clump Defy mascara - separates the lashes like no other mascara I have ever owned, makes them long and voluminous.
3. Revlon Colorburst Matte Balm in 205 Elusive - I reviewed it here, I don't think that's the best lip product in my collection, but it definitely is one of the nicest shades I own.
4. Bourjois Rouge Edition Velvet in 02 Frambourjoise - that on the other hand is probably the best matte lipstick I own, it's not really a very spring-y shade, but I love it.
5. Rimmel Stay Matte Primer - I realized that all my "base" products are from Rimmel, I love their Stay Matte Powder, Match Perfection foundation and now this primer. It's lovely, it keeps my face matte for hours and doesn't cause any breakouts.
6. Rimmel Scandaleyes Waterproof Kohl Kajal - I use it to tightline my eyes and I love the effect. It smudges just a tiny little bit, nothing major, but it stays on all day.

1. Essence Blush up! - róż o ślicznym, delikatnym kolorze, natychmiast ożywia, rozjaśnia twarz, sprawia, że wygląda świeżo i dziewczęco.
2. Max Factor Clump Defy - tusz, który jak żaden inny rozdziela moje rzęsy, wydłuża i dodaje objętości.
3. Revlon Colorburst Matte Balm w kolorze 205 Elusive - pisałam o tej kredce tutaj, nie jest to mój ulubiony produkt do ust, ale kolor jest na tyle udany, że nie mogę przestać go używać.
4. Bourjois Rouge Edition Velvet w kolorze 02 Frambourjoise - to natomiast jest moja ulubiona matowa szminka, kolor nie jest może do końca wiosenny, ale uwielbiam ją.
5. Rimmel Stay Matte Primer - niedawno zwróciłam uwagę na to, że cała moja "baza" pochodzi z szaf Rimmela - uwielbiam ich puder Stay Matte, podkład Match Perfection, teraz ten primer. Jest świetny, moja skóra jest po nim matowa przez kilka godzin (sporo zależy od pogody i temperatury danego dnia), nie zapycha porów.
6. Rimmel Scandaleyes Waterproof Kohl Kajal - używam go głównie do podkreślania linii wodnej pod rzęsami, odrobinę się marze, ale bez tragedii, poza tym trzyma się potem cały dzień.


1. Soap&Glory Sugar Crush body scrub - I reviewed it here, my favourite thing about this scrub has to be its scent, but it's also a pretty decent scrub.
2. The Body Shop Passionfruit body butter - again, the smell! If you have a chance just go and smell it, I think it's my favourite TBS body butter so far, sweet, fruity, perfect! And as any other TBS body butter it makes my skin very happy, it's soft and nourished for the whole day.
3. Pharmaceris  A eye cream - after trying a lot of other eye creams I came back to this one and I still think it's the best cream for sensitive and dry skin around your eyes.

1. Soap&Glory Sugar Crush - pisałam o tym peelingu tutaj, uwielbiam jego zapach, fajny zdzierak.
2. The Body Shop Passionfruit - to masło do ciała jest najładniej pachnącym masłem TBS jakiego używałam (a używałam wielu wersji), pachnie słodko i owocowo, jest idealne! Jak każde inne masło TBS to też świetnie się sprawdza na mojej skórze, jest nawilżona i odżywiona przez cały dzień.
3. Pharmaceris A, krem pod oczy - po wypróbowaniu wielu różnych kremów pod oczy wróciłam do tego i nadal uważam, że nie ma lepszego produktu dla suchej i wrażliwej skóry w okolicach oczu.

Fiji, Lilacism, Play Date, Splash of Grenadine, Madison Ave-Hue, Status Symbol, Cute as a Button, Watermelon, Big Spender, Lapiz of Luxury, Mint Candy Apple, Cocktail Bling

I have been obsessed with Essie lately (can you tell?) and I have bought quite a lot of shades that were definitely out of my comfort zone and you know what? I love them! I wore all of those shades at least twice in the spring, but my most favourite ones are definitely Splash of Grenadine, Fiji, Watermelon and Cute as a Button.

Mam ostatnio fazę na Essie (widać?), kupiłam sporo odcieni, na które kiedyś nawet bym nie spojrzała i wiecie co? Uwielbiam je wszystkie! Wszystkie te kolory pojawiły się na moich paznokciach przynajmniej z dwa razy w ciągu ubiegłych miesięcy, ale moimi najulubieńszymi kolorami są Splash of Grenadine, Fiji, Watermelon i Cute as a Button.

Jeśli chcecie dodać mojego bloga do obserwowanych możecie to zrobić klikając TUTAJ, bo niestety gadżet obserwatorów nie działa na mojej stronie. Możecie mnie też znaleźć na instagramie :)

10 comments:

  1. Muszę wypróbować tą bazę Rimmel :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. jeśli masz mieszaną albo tłustą cerę to na pewno warto, ja jestem zachwycona :) no i cena - moją kupiłam w promocji za jakieś 18 zł, na pewno przy następnej okazji zrobię zapasy na całe lato ;)

      Delete
  2. zainteresowałaś mnie tuszem i krem pod oczy :) a lakiery to zabrałabym Ci wszystkie! <3 :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. haha nie oddam! :D tusz i krem świetne, na pewno warto wypróbować :))

      Delete
  3. Piekna kolekcja Essiakow. Maslo z TBS mialam i bylo fajne. Na pomadke z Bourjois poluje

    ReplyDelete
  4. Koniecznie muszę wypróbować to masło do ciała z TBS.

    ReplyDelete
    Replies
    1. jeśli lubisz słodkie zapachy - naprawdę warto! :))

      Delete
  5. Ja mam ochotę na matową szminkę z Revlonu i krem pod oczy z AA, mam z tej serii żel do twarzy i bardzo lubię. Kolekcja Essie przecudna!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Revlon ma świetne kolory, sama mam ochotę na przynajmniej jeszcze jedną matową kredkę ;)

      Delete
  6. Essie - Fiji piękny codzienny lakier. Lubię takie neutralne szczególnie teraz gdy mam malucha przy sobie, bo czasu ciągle brak, a paznokcie bynajmniej wyglądają przyzwoicie.

    ReplyDelete