Aquolina - Body Lotions (Chocolate and Rum, Icing Sugar)


Italian Aquolina products have fastcinated me since I was in high school, I remember seeing those pretty bottles and smelling each and every one of them, all the scents were so yummy and realistic and the combinations were quite unusual for me at that time. The products were always quite expensive and I forgot about them for a while. And then next week Aquolina body creams and lotions were on an offer in one of the drugstores and I picked up two lotions - Icing Sugar and Chocolate & Rum.

Produkty włoskiej Aquoliny fascynowały mnie tak mniej więcej od liceum, pamiętam, że widziałam w drogeriach te urocze buteleczki i musiałam je zawsze wszystkie powąchać, zapachy były rzadko spotykane i niesamowicie apetyczne. Ale wszystkie balsamy i perfumy były stosunkowo drogie, dlatego ostatecznie nigdy niczego nie kupiłam, a potem na długi czas zapomniałam o fascynacji Aquoliną. Niespodziewanie w zeszłym tygodniu znalazłam je w promocji i zdecydowałam się przygarnąć dwa balsamy - Cukier Puder oraz Czekolada z Rumem.



To be honest I bought them only because of the scent and both lotions smell amazing in the bottles - Chocolate and Rum is a true chocolate and you can definitely smell the aromatic alcohol as well. And then the Icing Sugar is pure milky sweetness. I wasn't expecting the lotions to be nourishing or extremely moisturizing, the ingredients lists contain pretty much everything that I try to stay away from (a lot of silicones, parabens and the fragrance is also very high up - it's the 4th ingredient in the Chocolate and Rum body cream) so it's not the best body lotion out there.

Jeśli mam być zupełnie szczera to przyznam, że kupiłam te balsamy tylko i wyłącznie ze względu na ich zapachy i faktycznie wąchane w buteleczce pachną obłędnie - Czekolada i Rum pachnie dokładnie jak gorzka czekolada i bez problemu można wyczuć też aromatyczny alkohol. A Cukier Puder to czysta mleczna słodkość. Nie oczekiwałam od tych balsamów świetnego nawilżenia i odżywienia skóry, lista składników zawiera właściwie wszystko to, czego staram się unikać (mnóstwo silikonów, parabenów i kompozycję zapachową na samym początku listy - w wersji czekoladowej zapach jest czwartym (!) składnikiem), więc nie są to najlepsze balsamy na świecie.



Unfortunately the scent changes on the skin, suddenly the chocolate is very chemical and fake. Icing Sugar also changes, fortunately it's not as bad as the chocolate scent. So what I ended up with are two mediocre body lotions with amazing names, cute bottles and not so amazing properties and scents. I still would like to try some of Aquolina's perfume, but I don't think I will ever get another bottle of their body care stuff.

Niestety zapach zmienia się w kontakcie ze skórą i nagle czekolada staje się niesamowicie chemiczna i sztuczna.Cukier puder też się zmienia, na szczęście pachnie nieco lepiej niż czekolada. Czyli wygląda na to, że mam dwa mocno przeciętne balsamy z uroczymi nazwami, ładnymi buteleczkami, ale z beznadziejnym działaniem i zapachami, które nie zachwycają. Nadal chciałabym kiedyś wypróbować perfumy Aqoliny, ale za balsamy już pewnie podziękuję.


Have you ever tried any of those lotions? Any thoughts?

Próbowałyście kiedyś tych balsamów? Jakie wrażenia?

9 comments:

  1. Kojarzę markę, ale nie wiem skąd ;) Chyba z Hebe, ale mogę się mylić. Żadnego z nich nie miałam i gdyby czekolada pachniała tak jak należy już bym jej szukała.

    ReplyDelete
    Replies
    1. właśnie w hebe była (może nadal jest) promocja, jest jeszcze kilka innych wersji, może są bardziej udane zapachowo ;)

      Delete
  2. Nie próbowałam ich jeszcze, ale bardzo mnie kuszą - właśnie ze względu na apetyczne zapachy ;)

    ReplyDelete
  3. ooo, kojarzę skądś te buteleczki ;) szkoda, że działanie balsamów Cię zawiodło.

    ReplyDelete
  4. Miałam jeden balsam tej marki i byłam tak samo rozczarowana jak Ty. Działanie było kiepskie, a zapach w kontakcie ze skórą przemieniał się w chemiczny smrodek :(

    ReplyDelete
  5. A ja pierwszy raz je widzę, ale rozumiem Cię, też czasem kupuję kosmetyk ze względu na zapach :) Czy to jest ta sama Aquolina od wody toaletowej Pink Sugar?? hmmm

    ReplyDelete
  6. O jeny, pamiętam je! Ja też miałam na ich punkcie fioła jak byłam nastolatką:) Kiedyś dostałam od mamy błyszczyk Aquolina- ależ byłam szczęśliwa:D

    ReplyDelete