LUSH Mint Julips - lip scrub

This product is definitely not a "must have", it's more like a little treat. I had a very crappy day at work and I thought I would treat myself to something from Lush, and since I had wanted to try their lip scrubs for a very long time I thought it was the perfect occasion to get Mint Julips.


The ingredients of this scrub are so simple - sugar, natural oils, vanilla extract, peppermint oil... Probably you can make something very similar to it at your own kitchen. And yet I am very happy to have this tiny little pot of sweet goodness. 


Now does it work? Yes! You just need a tiny amount of the scrub to make your lips super smooth. You rub it on your lips for a couple of seconds and then you can either rinse the scrub off or simply lick it off.  I use it far too often, even if I don't need to (I managed to use up almost half of this little jar since May), it tastes so good - sweet and minty, just amazing. But for its price (27TL) I can have my beloved Angels on Bare Skin, so I don't think I will be buying any other lip scrub from Lush anytime soon (even though I am tempted, they all sound delicious!).

Przy każdej wizycie w Lush'u korciło mnie, żeby spróbować ich peelingów do ust, w końcu znalazłam wymówkę i kupiłam. Skład jest bardzo prosty, myślę, że spokojnie można coś podobnego wykombinować w kuchni - drobny cukier, naturalne olejki, ekstrakt waniliowy i olejek miętowy. Smakuje cudownie, działa równie fantastycznie - odrobina tego peelingu zapewnia nam niesamowicie mięciutkie i gładkie usta (a nadmiar produktu można spokojnie zlizać, można też oczywiście opłukać usta). Jednak za cenę tego peelingu mogę dostać moje ukochane Angels on Bare Skin, które są mi o wiele bardziej potrzebne do szczęścia, dlatego chociaż korcą mnie inne wersje - pewnie powstrzymam się przed zakupem kiedy (pewnie niedługo!) wykończę mój mały słoiczek. Ale jeśli szukacie jakiegoś drobnego prezentu dla siebie samej, czegoś, co nie jest do końca niezbędne do życia ale zdecydowanie potrafi to życie umilić - polecam!

11 comments:

  1. Dużo już słyszałam o tym produkcie, niestety Lush nie jest dostępny w Polsce..

    ReplyDelete
  2. szkoda, że w Polsce nie ma lusha, bo już dużo słyszałam o tych scrubach i z ogromną chęcią bym je przetestowała:)

    ReplyDelete
  3. fajny pomysł, ale chyba raczej bym się nie skusiła :p za łatwo zrobić coś podobnego w domu ;p

    ReplyDelete
  4. Ja jeszcze nie miałam okazji próbować Lusha :( Nawet nie wiem gdzie dostać te kosmetyki w Polsce

    w wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    ReplyDelete
  5. chętnie bym go wypróbowała :P

    ReplyDelete
  6. they look like glitters on the pic ^^ ive been wanting to get the bubble gum flavor but its always sold out so i just DIYd it a home while i wait :D

    ReplyDelete
  7. Mam wersję popcorn i bardzo lubię :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. popcorn nie jest za słony? korci mnie, bo sama nie wiem czego się spodziewać po tej wersji, ale z drugiej strony nie wiem czy chcę znowu wydawać tyle kasy na taki drobiazg :D

      Delete
    2. Jest słodko słony :) Mnie smakuje, ale sądzę że nie jest to typowy smak prażonej kukurydzy :)

      Delete
  8. Mam wersję Bubble gum uwielbiam go jest cudowny :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. kurcze, wykończyłam ten słoiczek i chociaż nadal twierdzę, że to coś zupełnie zbędnego i dosyć drogiego - kusi mnie, żeby kupić jakąś inną wersję :D świetne są te peelingi, chyba powącham bubble gum i popcorn przy najbliższej okazji ;)

      Delete